Prezenty dla osób na danym stanowisku
A cóż w końcu można wymyślić lepszego dla ordynatora ze szpitala za starania, które się rodzinie wydają nadzwyczajne? Łatwo przewidzieć, że ten kwiat postawi sobie sekretarka na biurku, a za dwa dni szumie do kosza, bo następny pacjent z kwiatkiem czeka na pana ordynatora. Ale cóż… człowiek na pewnym poziomie nie zniża się do łapówek. Pewien niesmak mogą budzić wyelegantowane bukiety, z jakimiś srebrnymi lustrami, z szarfami do ziemi, by tym przepychem zatrzeć niedostatki samych kwiatów, przynoszone przez „umyślnego” z kwiaciarni. Była kiedyś taka zasada, że specjalnie aranżowanych, wytwornych bukietów nie przynosiło się osobiście, lecz przysyłało przez posłańca. W ten sposób zawartość portfela można było zaprezentować wielu osobom.
Znalazłeś się tutaj dzięki poniższej frazie kluczowej: